Sidzina – Hala Krupowa – Okrąglica – Jordanów
27. 01.2024 r.
Tradycyjnie już z dziennika Kazimierza Gierlacha:


Na prognozy już dawno przestałem zwracać uwagę, przecież jak wycieczka jest zaplanowana to idziemy. Tym razem towarzyszą nam, oczywiście oprócz najdzielniejszych z dzielnych
dwa czteronożne stworzenia. 





W Sidzinie posmak zimy, droga założona i biało, przecież to styczeń. 



Czytamy tablice poświęcone ludziom gór, trafiamy na znane nazwisko, Stachu Cichoń, to już 10 lat jak go nie ma, kiedy to minęło? 

Idziemy dalej, wiatr wściekle wieje, miecie śniegiem, tak kiedyś wyglądały zimy, możemy to sprawdzić na sobie. I dalej przed siebie, przez Urwanicę, Krupówkę, Malinowe do schronu turystycznego
Wędźno na wyczekane ognisko.
Ognisko rozpalone dzięki determinacji Jacka i Wiktora(dzięki
, po gorącej kiełbasce wraca w nas życie i chęć do dalszej drogi. Maszerujemy przez zabytkową aleję lipową w Bystrej Podhalańskiej i przez górę osiągamy Rynek w
Jordanowie.




Cała trasa to ok.20. km i 750 m przewyższenia, całkiem sporo jak na taki trudny dzień. Niedaleko od Jordanowa, w okolicach Łętowni pryska zimowy czar i wjeżdżamy w jesienną szarość i deszcz.



