Główny Szlak Beskidzki z przewodnikami PTTK.O. Dobczyce c.d.

ruszamy na pierwsze w tym roku wspólne wędrowanie
Głównym Szlakiem Beskidzkim. Jedziemy do
Łabowca, za nami ciągną czarne chmury. Drogowskaz informuje że do schroniska na HALI ŁABOWSKIEJ, gdzie byliśmy w listopadzie ubiegłego roku, jest 5,5 km podejścia.


Krótko po starcie zaczyna padać deszcz, z plecaków wyciągamy peleryny, w przytulnym i ciepłym schronisku spędzamy długą chwilę, na zewnątrz w miejsce deszczu przychodzi mgła, można ruszać dalej w stronę Jaworzyny Krynickiej. Raz w górę, raz w dół, jak to na grani, każdy idzie swoim tempem.
Jedyne wybitniejsze miejsce na trasie to
RUNEK, kilka zdjęć i dalej do przodu, do schroniska na
JAWORZYNIE KRYNICKIEJ. Wychodzi słońce, z tarasu schroniska cieszą nas piękne widoki na Beskid Niski, krótkie podejście na szczyt, pamiątkowe zdjęcia i w dół po resztkach śniegu trasy narciarskiej do doliny Czarnego Potoku, jeszcze tylko 4 km przez Holicę i już Krynica, a w niej Pan Marian z autokarem.



Do Wołosatego coraz bliżej.

Żegnamy malowniczy Beskid Sądecki
, przed nami Beski Niski.

Dziękuję za wspólne wędrowanie i do zobaczenia na kolejnej wyprawie.




